Ukraina z gazem przez zimę

Na Ukrainę znowu popłynie gaz. W rezultacie osiągniętego w Brukseli porozumienia Rosjanie w przyszłym tygodniu mogą wznowić dostawy gazu na Ukrainę. Warunkiem jest jednak spełnienie wymogów finansowych. Szacuje się, że Ukraina kupi od Rosji do końca tego roku 4 mld metrów sześc. gazu za 1,5 mld dolarów.

W czerwcu tego roku Rosja wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę. Jako powód podano niespłacanie przez Kijów długu za dostarczony wcześniej surowiec. Z kolei Kijów zarzucał Moskwie, że ta bezpodstawnie odebrała przyznaną mu zniżkę, a także zwiększyła cenę za błękitne paliwo. Między stronami rozpoczęły się mediacje, w których trzecią stroną była Komisja Europejska. Tradycyjnie już w takich sytuacjach porozumienie okrzyknięto sukcesem. W ocenie dr Aleksandry Gawlikowskiej-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, porozumienie jest tylko czasowe i nie rozwiązuje wszystkich problemów w energetycznych stosunkach między Ukrainą a Rosją.

– Wnioski z poprzednich sytuacji kryzysowych oraz trwający konflikt między Rosją a Ukrainą nie pozostawiają wątpliwości, że to nie jest koniec negocjacji gazowych, a raczej strategia na przetrwanie tej zimy. Bez długoterminowych rozwiązań, modernizacji, reform i uniezależnienia się od Rosji podobne „wojny gazowe” będą się powtarzać – powiedziała w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl dr Gawlikowska-Fyk.

Ukraina została zobligowana do zapłacenia 1,45 mld dolarów, co stanowi część zaległego długu. Do końca roku Kijów ma uregulować zadłużenie na łączną kwotę 3,1 mld dolarów. Ma także dokonać przedpłaty za listopadowe dostawy gazu w wysokości 760 mln dolarów. Wstępna cena, która obowiązuje Ukrainę, wynosi 286,5 dolara za tysiąc metrów sześciennych gazu. Ostateczną kwotę ma określić sąd arbitrażowy w Sztokholmie.

Według stron porozumienia, Ukraina ma środki do zapłacenia rachunków. Pieniądze mają pochodzić ze środków ukraińskich i z pakietu pomocowego Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

– UE jest zależna od zewnętrznych dostaw paliw i energii, a Europa Środkowa i Wschodnia od dostaw z Rosji. Nawet jeśli Unia będzie zdywersyfikować dostawy gazu, to nie uda się to tej zimy. A należy przypomnieć, że ponad 50 proc. gazu z Rosji w 2013 r. było tranzytowane przez Ukrainę. Z jednej strony więc dostawy na Ukrainę i przez Ukrainę są kluczowe dla bezpieczeństwa samej Unii, z drugiej – to jest również pomoc Ukraińcom, by tę nadchodzącą zimę przetrwali. To nie jest forma kupienia wpływów na Ukrainie, bo pomoc jest uwarunkowana. To jest forma przyciągnięcia Ukrainy do UE, także energetycznie – wyjaśnia powody wsparcia finansowego Ukrainy przez Komisję Europejską dr Gawlikowska-Fyk.

Rozmowy w sprawie dostaw gazu Ukraina, Rosja i Komisja Europejska prowadziły od połowy czerwca. Była to siódma tura negocjacji.