Ukraina wybrała kurs na Zachód [WIDEO]

– Parlament zostanie zdominowany przez siły proreformatorskie, prozachodnie, antyrosyjskie, ale bynajmniej nie radykalne – tak wstępne sondażowe wyniki wyborów do Rady Najwyższej Ukrainy ocenił Adam Eberhardt, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Zwycięstwo we wczorajszych wyborach parlamentarnych na Ukrainie – według Narodowego Exit-poll – odniósł prezydencki Blok Petra Poroszenki.

Uzyskał on 23 proc. głosów.

Tuż za nim uplasował się Front Ludowy premiera Arseni­ja Jace­niuka (21,3 proc.). Trzecie miejsce zajęła Samopomicz (Samopomoc) mera Lwowa An­drija Sadowego (13,2 proc.).

Do Rady Najwyższej dostało się też ugrupowanie politycznych sojuszników zbiegłego w lutym z kraju byłego prezydenta Wiktora Janukowycza; Blok Opozycyjny zdobył 7,6 proc. poparcia i zajął czwarte miejsce. Kolejne miejsca: Radykalna Partia Ołeha Laszki (6,4 proc.), nacjonalistyczna Swoboda (6,3 proc.) oraz Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko (5,6 proc.).

Narodowy Exit-poll to sondaż, który przeprowadza fundacja Demokratyczni Inicjatywy wraz z Kijowskim Międzynarodowym Instytutem Socjologii i centrum analitycznym im. Razumkowa.

Należą one do najbardziej wiarygodnych instytucji prowadzących badania socjologiczne podczas wyborów na Ukrainie. Wyniki sondaży exit-poll przeprowadzonych w czasie wczorajszego głosowania przez inne pracownie są podobne.

Komentując wyniki sondaży powyborczych, mer Kijowa Wi­talij Kliczko, nr 1 na liście Bloku Petra Poroszenki, podkreślił, że na Ukrainie zwyciężyła demokracja. – Po raz pierwszy w ukraińskim parlamencie będzie absolutna większość sił demokratycznych – powiedział Kliczko.

Ołeksandr Turczynow, przewodniczący dotychczasowego parlamentu i druga osoba na listach wyborczych Frontu Ludowego premiera Arsenija Jace­niuka, ocenił, że sondaże wskazują, iż Jaceniuk może pozostać na stanowisku szefa rządu.

– Mam nadzieję, że właśnie Front Ludowy, który powinien stać się podstawą formowania nowej koalicji, może zgłosić razem z nową większością kandydaturę Jaceniuka na stanowisko premiera i propozycja ta uzyska poparcie – oświadczył.

Julia Tymoszenko, której ugrupowanie było w poprzednim parlamencie i za prezydentury Janukowycza największą partią opozycyjną, a po jego ucieczce kierowało państwem, zadeklarowała, że Batkiwszczy­na będzie współpracowała z nową koalicją rządową. – Nasza ekipa, Batkiwszczyna, za pomocą wszelkich możliwych środków i wszystkimi siłami będzie wspierać te władze, które sformuje naród – ogłosiła.

We wczorajszych wyborach Ukraińcy wybierali połowę 450-osobowego parlamentu spośród kandydatów z list partyjnych (ordynacja proporcjonalna), a połowę – w okręgach jednomandatowych (ordynacja większościowa), których jest 213. Wyniki exit-polls dotyczą tylko list partyjnych.

Wybory nie odbyły się na zajętym przez Rosję od marca Krymie i w niektórych regionach Donbasu na wschodzie kraju, kontrolowanych przez prorosyjskich rebeliantów.

– Jedyne ugrupowanie prorosyjskie ma siedem procent, a po raz pierwszy do parlamentu nie weszła partia komunistyczna – podkreślił Adam Eber­hardt, wicedyrektor OSW.

– Te wybory wyróżniają się odsunięciem sił politycznych, które zajmują prorosyjskie i antyukraińskie stanowisko. Zawdzięczamy to nie tylko ukraińskiemu narodowi, który obronił prawo do europejskiej przyszłości na Majdanie, ale też prezydentowi Rosji. To on przecież uczynił wszystko, by przekonać Ukraińców do europejskiej drogi rozwoju – mówił znany publicysta Witalij Portnikow.

Nowy parlament może się też spodziewać wielu wyzwań we współpracy z Kremlem. Szef administracji prezydenta Rosji Siergiej Iwanow zapowiedział, że Moskwa uzna wyniki wyborów na Ukrainie, lecz nie będzie dłużej „sponsorować” Kijowa.

Open all references in tabs: [1 – 3]