Ukraina: 10 tysięcy osób protestuje na placu św. Michała

Około 10 tysięcy osób zebrało się na placu świętego Michała w Kijowie. To nowe miejsce antyrządowych i prozachodnich demonstracji w ukraińskiej stolicy.
Na ten plac uciekali demonstranci zaatakowani przez funkcjonariuszy oddziałów specjalnych Berkut na placu Niepodległości.

W sobotę nad ranem 35 osób zostało zatrzymanych, a kilkadziesiąt rannych w wyniku ataku oddziałów Berkut na tzw. Euromajdan, gdzie ludzie od dziesięciu dni domagali się podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Wśród pobitych jest dwóch obywateli Polski. Milicja, która biła ludzi pałkami i użyła gazu łzawiącego, całkowicie wyparła demonstrantów z placu.

Mieszkańcy Kijowa przynoszą protestującym jedzenie oraz ubrania, a także wyrażają swoje poparcie dla demonstracji i sprzeciw wobec brutalnego stłumienia protestów.

 

Część tych, którzy zostali pobici przez milicję, wciąż wyraża gotowość do protestu. Na demonstrację nie idą tylko ci, którzy zostali pobici zbyt mocno.

Ludzie skandują “Chama na choinkę!”, “Precz z bandą!” i “Nie wybaczymy! Rewolucja!”. Zebranych pozdrawiają klaksonami kierowcy samochodów przejeżdżających przez plac.

TVN24/x-news

Obecni na placu przywódcy opozycji zaapelowali do zachodnich państw, by zareagowały na przeprowadzoną nad ranem pacyfikację pokojowego protestu na głównym placu Kijowa, Majdanie Niepodległości.
– Oczekujemy na twardą reakcję świata zachodniego. Ukraina to nie Rosja, Kijów to nie Mińsk, a Janukowycz to nie Putin ani Łukaszenka – powiedział Arsenij Jaceniuk z opozycyjnej Batkiwszczyny.
Były szef MSW Jurij Łucenko nawoływał natomiast Ukraińców do mobilizacji w niedzielę, na kiedy zaplanowano kolejny wiec opozycji na rzecz integracji europejskiej. Komentatorzy mówią, że po sobotnich wydarzeniach w Kijowie wiec przekształci się w wielką manifestację antyrządową. Od poniedziałku “Kijów powinien być zablokowany” – wzywał.

(TVN24/x-news)

Demonstracje trwają też we Lwowie. Tam milicja zapewnia, że nie będzie rozganiać prozachodnich manifestacji.

Opozycja zapowiada strajk

Opozycja na Ukrainie powołała Sztab Sprzeciwu Narodowego i przygotowuje się do strajku generalnego – poinformowali jej przywódcy.

Ogłosili też, że po brutalnej akcji milicji w Kijowie będą się domagać przedterminowych wyborów prezydenta i parlamentu.
Żądamy dymisji rządu i usunięcia (prezydenta) Wiktora Janukowycza poprzez jednoczesne wybory prezydenckie i parlamentarne – oświadczył Arsenij Jaceniuk, który kieruje partią Batkiwszczyna znajdującej się w więzieniu Julii Tymoszenko. Powiedział to na wspólnej konferencji z Witalijem Kliczką z Udaru i Ołehem Tiahnybokiem ze Swobody.
Politycy zapewnili, że mają jasny plan działań na najbliższe dni, jednak ze względów bezpieczeństwa nie ujawnili żadnych szczegółów. – Wiemy, co należy robić na ulicach, a co w parlamencie – powiedział Tiahnybok. Dzień wcześniej Kliczko zapowiadał, że opozycja całkowicie zablokuje prace parlamentu.
Obecnie opozycjoniści przygotowują się do niedzieli, na kiedy to zwołują w Kijowie ogromny wiec przeciwko władzom. Do udziału w nim nawołuje także Julia Tymoszenko, co oświadczyła jej córka, Jewhenija. Była premier poprosiła ludzi, by wyszli na ulice i nie wracali do domów, póki nie usuną obecnych władz drogą pokojową – jak podkreśliła córka Tymoszenko.

Polska reakcja na wydarzenia w Kijowie

Komentując rozpędzenie przez ukraińską milicję pokojowej demonstracji zwolenników integracji europejskiej, premier Donald Tusk powiedział, że opinia publiczna w Polsce i opinia międzynarodowa na pewno nie będzie tolerowała tego typu drastycznych zdarzeń.
Tusk dodał, że nie dziwi się, iż niektórzy Ukraińcy, w tym jeden z liderów opozycji – Witalij Kliczko, wzywali do izolacji Ukrainy w związku z tymi zdarzeniami. – Mam nadzieję, że tego typu zdarzenia nie będą miały miejsca na Ukrainie. Z całą pewnością nasza wspólna praca, Ukraińców, Polaków i wielu innych Europejczyków, wspólna praca na rzecz zbliżania narodów w Europie, w tym narodu ukraińskiego, nie może być zmarnowana przez tego typu zdarzenia – podkreślił premier.

TVN24/x-news

– Dla Polski i Europy jest bardzo ważne, aby Ukraina była takim przykładem rozwoju, także rozwoju standardów demokratycznych – zaznaczył. Według Tuska “obywatele Ukrainy przez ostatnie lata pokazywali, jak bardzo dojrzewa w nich demokracja, pragnienie wolności i samodzielności”.
Polski MSZ przestrzegł władze ukraińskie przed stosowaniem rozwiązań siłowych, które, jak napisano w oświadczeniu, nie służą integracji europejskiej Ukrainy i mogą mieć nieobliczalne i nieodwracalne konsekwencje.
Ambasada RP w Kijowie napisała, że sobotnie wydarzenia na Placu Niepodległości w Kijowie pogłębią nieufność wobec władz Ukrainy.
Sprzeciw wobec brutalnej akcji milicji ukraińskiej wyraził lider SLD Leszek Miller, a prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w sobotę, że w niedzielę uda się do Kijowa w związku z ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie.
Akcję milicji ukraińskiej potępił Związek Ukraińców w Polsce.

Brutalna akcja milicji w Kijowie
W sobotę nad ranem 35 osób zostało zatrzymanych, a kilkadziesiąt rannych w wyniku brutalnego ataku milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut na tzw. Euromajdan, gdzie ludzie od dziesięciu dni domagali się podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Wśród pobitych jest dwóch obywateli Polski.

(5 kanal/x-news)

Milicja, która biła ludzi pałkami i użyła gazu łzawiącego, całkowicie wyparła demonstrantów z placu. Po akcji wkroczyły tam służby komunalne, które zmywały krew z chodników oraz przystąpiły do montażu choinki noworocznej i lodowiska.

IAR, PAP, bk

Open all references in tabs: [1 – 5]