Szewczenko – EURO podziękowaniem za zasługi
Największą gwiazdą gospodarzy EURO 2012 nie będzie Robert Lewandowski, a napastnik reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów, Andrij Szewczenko. Były piłkarz AC Milan i Chelsea Londyn, a obecnie Dynama Kijów w ostatnich latach zrobił największą karierę spośród wszystkich piłkarzy z Europy Wschodniej. Oprócz tego, że Szewczenko został powołany do kadry Ukrainy, to jeszcze pełni rolę ambasadora EURO.
REKLAMA
Czytaj dalej
Jeszcze zanim powierzono nam organizację Mistrzostw Europy, Szewczenko mocno zachwalał w UEFA naszą ofertę. Poniekąd stał się twarzą kampanii promującej polsko-ukraińską kandydaturę. W Cardiff gdzie dokonano wyboru gospodarzy, dzień przed ogłoszeniem werdyktu, Szewczenko wraz z Jerzym Dudkiem przekonywali działaczy UEFA do powierzenia nam tej imprezy. Co powiedzieli i zaprezentowali działaczom nie wiadomo, ale jak widać byli skuteczni.
W dzieciństwie w rodzinie Szewczenki doszło do małego dramatu, gdyż w wyniku wybuchu reaktora w elektrowni w Czarnobylu rodzina została zmuszona do przesiedlenia się w okolice Kijowa. Wyszło mu to na dobre, gdyż mając 10 lat został dostrzeżony na małym lokalnym turnieju przez skautów Dynama. Warto wspomnieć, że w dzieciństwie Andrij trenował boks i długo wydawało się, że tej dyscyplinie się poświęci, jednak wybrał piłkę nożną. Po latach wspomina, że był to dobry wybór, gdyż jak sam przyznał – nie miałby szans w starciu ze swoimi przyjaciółmi, braćmi Kliczko.
W Dynamie Kijów młody napastnik rozwijał się znakomicie i szybko stał się tam gwiazdą. Strzelał bramki jak na zawołanie. Świetnie układała się jego współpraca z Serhiejem Rebrowem. Obydwaj zdobywali mnóstwo goli i siali postrach nie tylko na ukraińskich boiskach.
W 1997 roku Dynamo Kijów sprawiło gigantyczną sensację wygrywając w Lidze Mistrzów na Camp Nou z Barceloną aż 4:0! Andrij Szewczenko strzelił wtedy klasycznego hat-tricka zdobywając uznanie w całej Europie.
Z ukraińską drużyną Szweczenko zdobyła niemal wszystkie krajowe puchary i wyróżnienia. Gdy osiągnął z Dynamem wszystko co mógł, wiadomo było, że wkrótce odejdzie do wielkiego europejskiego klubu.
Do walki o napastnika Dynama Kijów stanęły największe kluby Europy. Rywalizację wygrał AC Milan płacąc za Szewczenkę 25 milionów dolarów. Co wówczas było jednym z najdroższych transferów w historii piłki. W Mediolanie Ukrainiec szybko stał się gwiazdą. Już w pierwszym sezonie zdobył koronę króla strzelców Serie A. Prawie w każdym sezonie był najlepszym strzelcem Milanu. Sceptycy przestali mieć pretensje do Silvio Berlusconiego za to, że wydał na niego aż tak wielkie pieniądze. W 2004 roku wygrał plebiscyt „France Football” na najlepszego piłkarza Europy.
Polscy kibice Andrija Szewczenkę najlepiej pamiętają z finału Ligi Mistrzów z 2005 roku w Stambule. Wtedy to AC Milan spotkał się z FC Liverpool, którego bramkarzem był Jerzy Dudek. W regulaminowym czasie gry był remis 3:3. W dogrywce Dudek kapitalnie wybronił strzał Szewczenki z kilku metrów, a Ukrainiec później długo zastanawiał się jak tego nie strzelił. Wreszcie przyszły rzuty karne i słynny już „Dudek dance”. Polski bramkarz znów obronił strzał Szewczenki co zadecydowało o końcowym zwycięstwie Liverpoolu.
Rok później „Szewa” przeniósł się do Chelsea Londyn. Kosztował 30 milionów euro i wiele od niego oczekiwano, tymczasem on kompletnie w Anglii zawodził. Do tego doszedł konflikt z Jose Mourinho. Został nawet oskarżony o to, że jest „wtyczką” właściciela Chelsea Romana Abramowicza. Mourinho jako pierwszy odszedł z „The Blues”, ale i to nie pomogło Ukraińcowi w odzyskaniu dawnej formy. Po nieudanych dwóch sezonach w Chelsea postanowił wrócić do Milanu.
Tam był już cieniem samego siebie. Po kolejnym nieudanym sezonie, gdzie strzelił tylko dwie bramki postanowił wrócić do swojego Dynama. W stołecznym klubie występuje do dziś.
W reprezentacji Ukrainy 35- letni napastnik jest wielką gwiazdą. W 105 występach strzelił 46 goli. Jego forma nie jest już taka jak 10 lat temu, jednak Szewczenko znalazł się w kadrze Ukrainy na zbliżające się mistrzostwa Europy. Nawet jak nie będzie mógł pomóc kolegom na boisku, to bez wątpienia jego doświadczenie i charyzma przydadzą się w ukraińskiej szatni. Bez wątpienie turniej ten będzie ostatnią szansą Szewczenki na pokazanie się światu. Występy na EURO 2012 na mają być pewną formą podziękowania za to co zrobił Andrij Szewczenko dla ukraińskiej piłki.
Jacek Kwiatkowski