Rozejm na Ukrainie jedynie na papierze. Wciąż trwają walki

WOJNA NA UKRAINIE – serwis specjalny

Wycofanie się tak, by między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami powstała 30-kilometrowa strefa buforowa, przewiduje memorandum zawarte w nocy z piątku na sobotę w Mińsku na Białorusi przez grupę kontaktową ws. ukraińskiego kryzysu.

– Jednym z głównych punktów tego dokumentu jest warunek wstrzymania ognia i dopiero potem można realizować kolejne punkty. Na razie ten główny punkt nie jest wykonywany – powiedział rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Andrij Łysenko.

Poinformował jednocześnie, że oddziały ukraińskie opuściły w ostatnich dniach miejsca, w których mogły zostać okrążone przez przeciwnika. Wyjaśnił, że taką decyzję podjęto “w celu wyrównania linii, którą kontrolują wojska Ukrainy”.

Nie ma zawieszenia broni

“Stanowiska sił operacji antyterrorystycznej zostały ostrzelane z mobilnych kompleksów rakietowych BM-21 (Grad) i moździerzy w rejonie Makarowo w obwodzie ługańskim” i w kilkunastu miejscowościach obwodu donieckiego – podał sztab na swojej stronie na Facebooku.

Dowództwo podkreśliło, że siły ukraińskie otwierają ogień wyłącznie w celu neutralizacji punktów ogniowych wroga. “W ciągu ostatniej doby zlikwidowano do 40 bojowników, jeden zestaw rakietowy Grad oraz dwie armaty” – czytamy. Zginęło też dwóch ukraińskich żolnierzy, a ośmiu zostało rannych.

Straty wojenne Zagłębia Donieckiego wynoszą 440 milionów dolarów

Według ONZ, w czasie walk zniszczonych zostało niemal 700 (659) budynków użyteczności publicznej, 1230 domów i 178 biurowców. W Doniecku zamkniętych zostało 70% przedsiębiorstw, których prace będzie bardzo trudno wznowić. Chodzi m.in o zatopione kopalnie.

W kontrolowanej przez terrorystów części Zagłębia nie działają banki, nie wypłacane są emerytury i pensje. Według ukraińskiej Służby Granicznej, rozdawane są tam rosyjskie dowody osobiste. Zgodnie z danymi ONZ, z tej części Ukrainy uciekło ponad 600 tysięcy osób, z tego ponad połowa do Rosji.

– Poziom przemocy na wschodzie Ukrainy jest równie wysoki, jak przed ogłoszeniem zawieszenia broni 5 września – oświadczył w sobotę generał Philip Breedlove.

IAR/PAP/iz