Rosyjski polityk wzywa do decydującego uderzenia w gospodarkę …
“Cel jest bardzo prosty – zmusić Ukrainę do pokoju”. Tak swój pomysł uzasadnia Roman Kudjakow, deputowany do Dumy Państwowej z ramienia Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.
Polityk, którego słowa mocno promują rosyjskie agencje prasowe, proponuje rządowi taktyczne uderzenie Rosji w gospodarkę Ukrainy, aby – jak twierdzi – doprowadzić do szybkiego zakończenia działań wojennych w Donbasie i zmusić Kijów do przestrzegania ustaleń z Mińska.
Ukraińskie władze konsekwentnie wskazują na wspieranych przez Rosję separatystów jako stronę, która pomimo obowiązującego zawieszania broni prowadzi działania zbrojne na wschodzie kraju.
Jak informuje dziennik “Izwiestia”, Kudjakow domaga się wprowadzenia specjalnego reżimu ekonomicznego w stosunku do Ukrainy, który ma polegać głównie na rewizji obecnych umów z Kijowem i zakazie zawierania nowych.
Wprawdzie nie możemy zareagować militarnie, ale możemy odpowiedzieć ekonomicznie – powiedział cytowany przez agencję ITAR-TASS Kudjakow.
fot. Kodru/Wikimedia, lic. CC BY-SA 3.0
W ten sposób nastąpiłby całkowity zakaz importu do Rosji produktów kluczowych sektorów ukraińskiego przemysłu: spożywczego, maszynowego i hutniczego. Zablokowany mógłby zostać także eksport wszelkich rosyjskich towarów, które mogłyby zostać wykorzystane przez ukraińską armię: m.in. silników czołgowych i ciężarówek marki Kamaz.
Kudjakow zwrócił się także do prokuratora generalnego Rosji Jurija Czajki o sprawdzenie legalności wartego 6,7 mld dol. kontraktu na dostawę wagonów dla rosyjskiego metra, jaki zdobyła ukraiński Kriukowskij Wagonostroitielnyj Zawod.
Mało tego, Kudjakow domaga się nie tylko zakazu wjazdu do Rosji dla ukraińskich biznesmenów, ale chciałby także zamrozić ich aktywa i nieruchomości w tym kraju.
Rosyjski parlamentarzysta przekonuje, że taka “surowa polityka” wobec Kijowa doprowadzi do szybkiego zakończenia działań zbrojnych przez siły zbrojne Ukrainy, którą oskarża o popełniania zbrodni wojennych.
O pochodzącym z Naddniestrza Romanie Kudjakowie zrobiło się głośno na początku marca – w okresie trwającej aneksji Krymu – gdy zażądał od Kremla włączenia do Rosji także tej znajdującej się pod faktycznym protektoratem Moskwy enklawy w Mołdawii.