Rosja wkracza na Ukrainę. Kijów apeluje o pomoc [podsumowanie]
Walki toczą się zarówno na wschodzie Ukrainy, jak i na południu kraju. – Rosyjskie wojska okopują się w Nowoazowsku nad Morzem Azowskim, z którego dzień wcześniej wyparte zostały siły ukraińskie – informuje Kijów.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny
Nowoazowsk ma strategicznie położenie. Leży nad Morzem Azowskim, między Rosją a zaanektowanym przez nią Krymem.
Doniesienia władz Ukrainy potwierdza ambasador USA w Kijowie Geoffrey Pyatt. Dyplomata napisał na Twitterze, że Rosja “bezpośrednio zaangażowała się w działania wojskowe na Ukrainie” i skierowała do tego kraju nie tylko swoje wojska, ale i dużą ilość sprzętu: nowoczesne systemy obrony powietrznej, czołgi i artylerię. NATO doprecyzowało, że na Ukrainie jest co najmniej tysiąc wojskowych z Rosji, którzy dysponują sprzętem. Na potwierdzenie tych doniesień udostępniono mediom kilka zdjęć satelitarnych obrazujących ruchy wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainie.
Nico Take, dyrektor centrum zarządzania kryzysowego NATO (źródło: CNN Newsource/x-news)
Z informacji NATO wynika, że “od poniedziałku” dochodziło do “nowych przypadków wtargnięcia rosyjskich żołnierzy w pobliżu Nowoazowska”, co przyczyniło się do utworzenia “nowego frontu”, stwarzając “straszną sytuację” dla ukraińskich sił rządowych.
W obliczu tych doniesień prezydent Ukrainy w trybie pilnym zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. – Podjąłem decyzję o odwołaniu wizyty w Turcji w związku z zaostrzeniem sytuacji w obwodzie donieckim, ponieważ doszło tam do wprowadzenia na Ukrainę rosyjskich wojsk – powiedział Petro Poroszenko.
Prezydent wygłosił oświadczenie na płycie lotniska, stojąc przed samolotem, którym miał się udać do Ankary na uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
(źródło: STORYFUL/x-news)
Poroszenko oświadczył, że Ukraina domaga się natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz apeluje o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady UE.
Niespodziewanie doniesienia Kijowa i Zachodu potwierdziła Ełła Polakowa, która zasiada w Radzie Praw Człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej. – Jeśli masy ludzi pod rozkazami dowódców, na czołgach, pojazdach opancerzonych i z użyciem ciężkiego uzbrojenia znajdują się na terytorium innego kraju, przekraczają granicę, to uważam to za inwazję – powiedziała.
Nie wiadomo, ile dokładnie wojsk rosyjskich znajduje się na Ukrainie. Agencja Reuters podała, że na południu Rosji, trzy kilometry od granicy z Ukrainą, widać kolumnę pojazdów opancerzonych. Kolumna, złożona z dwóch transporterów opancerzonych, sześciu ciężarówek wojskowych i wojskowej koparki jechała przez tereny położone tuż przy granicy.
Żołnierze siedzący na transporterach opancerzonych mieli ubrudzone twarze, na twarzy jednego z nich widać było ranę. Jeden z pojazdów został uszkodzony i znajdował się na holu – relacjonował reporter. Choć na żołnierzach ani na pojazdach nie widać było standardowych oznaczeń, to na śmigłowcu Mi-8, lądującym koło pobliskiego namiotu wojskowej pierwszej pomocy, widać było czerwoną gwiazdę. Jak zaznacza Reuters, symbol ten jest “spójny” z oznaczeniami wojskowymi Rosji.
Część rannych w walkach na Ukrainie trafia do szpitali w Rosji. Niezależna telewizja Dożd, powołując się na źródło w kręgach medycznych Petersburga poinformowała o 12 żołnierzach doborowej 106. gwardyjskiej dywizji powietrznodesantowej, którzy wymagali hospitalizacji.
Rozmówca stacji twierdzi, że dotychczas przywożono rannych rebeliantów, głównie z paszportami ukraińskimi. Według niego, w petersburskim szpitalu przebywa łącznie około 180 rannych przetransportowanych z Rostowa. Źródło TV Dożd wyjaśniło też, że ranni ze wschodniej Ukrainy są przewożeni do Petersburga, gdyż szpitale w Rostowie i Wołgogradzie są przepełnione.
Przedstawiciele rosyjskiej Rady Praw Człowieka informują, że ponad 100 żołnierzy rosyjskich zginęło 13 sierpnia w walkach na wschodzie Ukrainy.
Ukraińska telewizja Espreso opublikowała wideo zniszczonych rosyjskich czołgów pod Iłowajskiem w obwodzie donieckim, gdzie trwają walki prorosyjskich separatystów z ukraińską armią. Według doniesień ukraińskich mediów, pojazdy opancerzone przyjechały z Czeczenii. Miałyby o tym świadczyć znalezione na miejscu dokumenty (źródło: Espreso TV/x-news)
Zaniepokojone losem swoich mężów są żony żołnierzy. Kilkadziesiąt kobiet zebrało się przed bazą 331. pułku 98. Dywizji Wojsk Powietrznodesantowych w Kostromie. Jedna z uczestniczek manifestacji Waleria Sokołowa powiedziała agencji AFP, że jej mąż, wraz z 350 współtowarzyszami i 50 żołnierzami z pobliskiej bazy Iwanowo, został skierowany na ćwiczenia na rosyjsko-ukraińskiej granicy, od tamtego czasu nie dał znaku życia.
Przewodnicząca Komitetu Matek Żołnierzy Walentina Mielnikowa, cytowana przez telewizję Dożd, oświadczyła, że na Ukrainie, wspierając prorosyjskich separatystów, walczy prawie 15 tys. rosyjskich żołnierzy.
Moskwa dementuje wszelkie informacje na ten temat. – Zwróciliśmy uwagę na pojawienie się tej “kaczki dziennikarskiej” i jesteśmy zmuszeni rozczarować zamorskich autorów tej informacji i ich nielicznych apologetów w Rosji, którzy tworzą wspólny front, by demaskować ministerstwo obrony – oświadczył rzecznik resortu generał Igor Konaszenkow.
– Czy to jest wojna? – pytano szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego w radiowej Jedynce. – Jest takie amerykańskie powiedzenie: jak coś wygląda jak kaczka i kwacze jak kaczka, to jest kaczką – odpowiedział. Według ministra, niewątpliwie można mówić o agresji. – Informację o rosyjskich żołnierzach na terenie Ukrainy mamy już od kilku tygodni, teraz zwiększyła się ich liczba i zwiększyła się liczba ciężkiego sprzętu. Na pewno mamy do czynienia z wtargnięciem od strony Nowoazowska, co jest nową operacją – powiedział. – Bezpieczeństwo w Europie przed naszymi oczyma się rozsypuje – dodał.
W odpowiedzi na kolejne posunięcia Kremla Zachód przymierza się do wprowadzenia kolejnych sankcji. – Dostajemy meldunki o zwiększonej obecności żołnierzy rosyjskich oraz o nowych niepokojach i nowych eskapadach separatystów na obszarach, gdzie dotychczas panował spokój. To oznacza, że na szczycie UE będziemy musieli znów zająć się tym problemem – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel.
(źródło: RUPTLY/x-news)
Szefowa niemieckiego rządu dodała, że Berlin wciąż dąży do dyplomatycznego rozwiązania i będzie o nie zabiegać”. – Ale musimy stwierdzić, że sprawy stały się w ostatnich dniach trudniejsze i uległy pogorszeniu – podkreśliła.
Także Waszyngton gotów jest nałożyć nowe sankcje na Rosję. – USA rozważają szereg opcji w reakcji na zaangażowanie Moskwy w konflikt na wschodniej Ukrainie – powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jen Psaki. Według niej sankcje są “najbardziej efektywnym, najlepszym instrumentem” wywarcia presji na Rosję”. – Rozwiązanie militarne nie jest naszym zdaniem właściwym podejściem, a więc sięgniemy po każdy instrument, by sprawdzić, czy możemy znaleźć rozwiązanie kryzysu na Ukrainie metodami dyplomatycznymi – wyjaśniła.
Wieczorem na nadzwyczajnych zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ. – W sprawie kryzysu na Ukrainie Rosja manipulowała, mataczyła i bezspornie kłamała, a teraz musi przestać podsycać ten konflikt – ostrzegła ambasador USA przy ONZ Samantha Power.
Power przypomniała, że Rada spotyka się “po raz 24., by podjąć próby ograniczenia agresywnych posunięć Rosji na Ukrainie”. – Za każdym razem wysyłaliśmy wspólny, prosty komunikat: “Rosjo, przerwij konflikt”. Rosja nie słucha. Będziemy pracować z partnerami z G7, by wyciągnąć wobec Rosji poważniejsze konsekwencje – wyjaśniła.
IAR/PAP/asop
Open all references in tabs: [1 – 8]