Rosja po raz kolejny przestrzega Kijów przed dążeniem do NATO …
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział dziś, że dążenie Kijowa do NATO doprowadzi do dalszego skomplikowania sytuacji wokół Ukrainy i nie poprawi życia ukraińskiego narodu.
W ten sposób skomentował oświadczenie prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, który – odnosząc się do sprawy członkostwa Ukrainy w NATO – oświadczył w poniedziałek, że decyzja o tym będzie podejmowana w drodze referendum.
Tego samego dnia sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że polityka otwartych drzwi wobec Ukrainy pozostaje w mocy.
Już w roku 2008, na długo przed dojściem do władzy Petro Poroszenki i wszystkich tych, którzy obecnie rządzą w Waszyngtonie i innych stolicach, Sojusz Północnoatlantycki pod presją USA podjął decyzję, która zakładała członkostwo w NATO Ukrainy i Gruzji
—powiedział Riabkow dziennikarzom.
Uważam tę decyzję, z wszystkich podejmowanych w ostatnich dziesięcioleciach, za najbardziej destrukcyjną dla systemu bezpieczeństwa europejskiego i najbardziej niezgodną z logiką procesu politycznego i dyplomatycznego
—oświadczył. Oraz wyraził przekonanie, że plany ukraińskich władz nie przysporzą Ukrainie bezpieczeństwa i nie poprawią życia Ukraińców.
To następstwo iluzji, jakie żywią przywódcy w Kijowie i, niestety, także liczni na Zachodzie, iluzji, że geopolityczna zachodnia gra jest wszystkim, a życie ludzi – niczym
—dodał Riabkow. Ukraina po niedawnych wyborach parlamentarnych zapowiedziała rezygnację ze statusu państwa pozostającego poza sojuszami militarnymi. Na plany rezygnacji Kijowa ze statusu neutralności ostro zareagowała Moskwa.
Ryb, PAP