Polski dziennikarz Paweł Pieniążek pobity w Kijowie

Przed Administracją Prezydenta regularnie dochodzi do przepychanek agresywnego tłumu z milicją. Opozycja twierdzi, że są to prowokatorzy. Słychać wybuchy granatów hukowych. Czuć zapach gazu.

W pewnym momencie funkcjonariusze zaczęli odpychać demonstrantów od budynku. Bito wszystkich. Paweł Pieniążek powiedział Polskiemu Radiu, że ucierpiał właśnie wtedy. Był bity, mimo że pokazywał legitymację dziennikarską i krzyczał „prasa!”. Funkcjonariusze odpowiedzieli: – No i co z tego?.

Był bity pałką po głowie i nogach. W końcu udało mu się uciec. Został opatrzony na początku przez dziennikarzy jednego z ukraińskich kanałów telewizyjnych, a potem lekarzy. Jego stan jest dobry, jednak przebywa w szpitalu, gdzie ma zszywaną ranę głowy. O incydencie poinformowany został Konsulat Rzeczpospolitej w Kijowie.

Pieniążek od kilku dni relacjonuje wydarzenia na Ukrainie dla Krytyki Politycznej.

PAP/asop