Pół-Niemiec Montolivo nie ma wątpliwości

Przed warszawskim meczem półfinałowym żaden włoski piłkarz nie jest bardziej świadomy piłkarskiej siły Niemców niż Riccardo Montolivo. Matka byłego pomocnika Fiorentiny jest Niemką, mimo to Montolivo nie ma żadnych wątpliwości – kijowski finał jest naszym celem, jesteśmy już bardzo blisko – powiedział UEFA.com.

Montolivo tylko raz wyszedł na boisko w fazie grupowej, ale zagrał pełne 120 minut w ćwierćfinałowym starciu z Anglią, które zakończyła dramatyczna seria rzutów karnych.

Gdyby angielscy rywale zachowali nerwy ze stali podczas konkursu rzutów karnych, 27-letni pomocnik mógłby zapisać się w piłkarskich annałach w niekoniecznie pozytywny sposób. Piłkarz, który właśnie dołączył do AC Milan nie zdołał z 11 metrów pokonać angielskiego bramkarza, Joe Harta. Poza tym Montolivo spisywał się dobrze, a jego drużyna dotarła do najlepszej czwórki, między innymi dzięki fantastycznemu strzałowi Andrei Pirlo z rzutu karnego właśnie.

– Tak wykonanym rzutem karnym, Pirlo dodał nam wszystkim pewności siebie – powiedział UEFA.com Montolivo. – To było z jego strony wielkie ryzyko, ale w ten sposób odebrał inicjatywę naszym rywalom, którzy nie trafili dwóch następnych jedenastek. Żałuje, że nie udało mi się trafić, ale najważniejsze, że gramy dalej.

Skończyły się serią rzutów karnych, ale na murawie “Azzurri” dominowali, co jest kolejnym dowodem na wzrost ich formy.

– Nie sadzę, że radykalnie zmienimy strategię na czwartkowy półfinał. Na tym turnieju z meczu na mecz czynimy postępy, miejmy nadzieję, że ta passa zostanie podtrzymana Zagramy ze świetnym rywalem, ale zagramy swój, ofensywny futbol, bez chowania się za podwójną gardą.

Nowy włoski styl to autorski projekt selekcjonera, którego Montolvio miał okazję poznać na wylot podczas wspólnej pracy we Florencji, którą niedawno opuścił na rzecz Mediolanu.

– Znam Prandelliego bardzo dobrze – wyjaśnia Montolivo – wprowadził w nasze szeregi spokój i ufność we własny styl. Przez ostatnie dwa lata to było priorytetem i tego się trzymamy. On jest jak nauczyciel – uczy nas swojego stylu piłkarskiego.

Sporo czasu zajęło Prandelliemu przekonanie piłkarzy, że stać ich na prowadzenie gry, że nie muszą oddawać pola rywalom.

– Mamy wszystko czego potrzeba, by zwyciężać – podkreśla pomocnik – czekają na nas Niemcy, ale to nieistotne kto jest naszym kolejnym przeciwnikiem. Nie czujemy przed nikim respektu,. Celem jest finał w Kijowie.

Dla Montolivo, który płynnie mówi w języku rywali, mecz z Niemcami, krajem jego matki, będzie na pewno wyjątkowym wydarzeniem.

– Naszą siłą jest szeroki skład, jesteśmy na fali wznoszącej, jesteśmy zjednoczeni – podkreśla 35-krotny reprezentant Włoch.

– Każdy z 23 piłkarzy, który przyjechał na ten turniej, podporządkowuje swoją grę dla wspólnego celu. Gramy razem od dwóch lat, zmiany w składzie nie powodują osłabienia drużyny, ani zmiany stylu jej gry.

– To będzie niecodzienny mecz. Niemcy to bardzo silny zespół, bardzo utalentowany. Będą przygotowani by stawić nam czoła, ale my również znamy swą wartość. Musimy wykorzystywać szanse, które uda się stworzyć.