Miller dla Ria Novosti: haniebna niepamięć o Prawym Sektorze
Europa i Polska haniebnie zapomniały o Prawym Sektorze i roli, jaką odegrał podczas zamieszek na kijowskim Majdanie – powiedział szef SLD Leszek Miller w wywiadzie dla agencji Ria Novosti.
– Jest jedna rzecz, o której haniebnie zapomnieliśmy: to sytuacja wewnętrzna na Ukrainie – powiedział Miller.
– Kijów formalnie wybrał swoich urzędników: prezydenta, premiera, rząd i parlament. W tym czasie Dmytro Jarosz, przywódca jednego z najbardziej radykalnych, nacjonalistycznych i jawnie faszystowskich ruchów, Prawego Sektora, domaga się uwolnienia swoich zatrzymanych członków, zwrotu zarekwirowanej broni, grozi wycofaniem batalionów ze wschodniej Ukrainy i marszem na Kijów – mówił Miller.
– Jeden z tych batalionów – mówił szef SLD – zwerbował prawicowych nacjonalistów z kilku krajów Europy, dla których Unia Europejska jest takim samym wrogiem jak Rosja.
Czytaj także: Prawy Sektor grozi marszem na Kijów
Leszek Miller stwierdził także ironicznie, że na spełnienie swoich żądań Dmytro Jarosz nie musiał czekać nawet 48 godzin. – Ukraiński rząd natychmiast rozwiązał ten problem, a przywódca Prawego Sektora radośnie ogłosił, że “nasi bracia zostali uwolnieni” – ironizował polski polityk.
– Wszystko to oznacza, że Prawy Sektor nie obawia się legalnej władzy, ale rząd w Kijowie boi się Prawego Sektora. W tym samym czasie urzędnicy w Polsce nie widzą tego problemu – mówił Miller. – ich głównym celem jest zaszkodzić Rosji – podsumował.