Kijów: znów płonęły opony na Majdanie Niepodległości
– Musimy przede wszystkim otworzyć dla ruchu (przecinającą Majdan) ulicę Chreszczatyk i przywrócić tu porządek. Nie chcemy wybuchów, strzałów i płonących opon na głównej ulicy miasta – przekonywał Kliczko.
– Dziękujemy wszystkim, którzy uczestniczyli w rewolucji godności i stali na Majdanie, ale teraz wracamy już do normalnego życia. 80 procent mieszkańców Kijowa, którzy także stali na Majdanie, nie popiera tego, co się tutaj teraz
dzieje. Musimy to uprzątnąć – podkreślił.
Potyczki z niezadowolonymi
Jego przemówienie zagłuszały okrzyki niezadowolonych z takich decyzji mera
mieszkańców miasteczka. Kiedy pracownicy służb komunalnych przystąpili do rozbierania barykad, doszło do kilku potyczek. Służbom miejskim i ochotnikom udało się jednak uprzątnąć barykady z jezdni.
Władze Kijowa mają nadzieję, że całkowicie uporządkują Majdan przed Dniem Niepodległości Ukrainy, który obchodzony jest 24 sierpnia. Ma się tam wówczas odbyć uroczysta parada wojsk.
Kijowianie mają dość
Na Plac Niepodległości przyszło wielu mieszkańców Kijowa, którzy razem ze służbami komunalnymi rozpoczęli rozbiórkę obozu. Wielu z nich uczestniczyło tu w zimowych protestach, jednak – jak argumentowali – obecnie Majdan stał się karykaturą samego siebie i obozem dla bezdomnych.
Настрій такий вроді прибрати намети сьогодні у киян pic.twitter.com/nwOqajiX51
— Oleksandr Arhat (@olarhat) sierpień 9, 2014
Majdan coraz mniej miał wspólnego z wielotysięcznymi zgromadzeniami sprzed kilku miesięcy. Na placu w namiotach pozostało kilkadziesiąt osób – w ostatnim czasie coraz częściej wchodzili oni w konflikt z prawem. Zdarzały się tu akty chuligańskie i pobicia. Część ukraińskiej prasy pisała wręcz o pseudomajdanowcach.
CZYTAJ TAKŻE: Znowu zamieszki. Armatki wodne na Majdanie
Open all references in tabs: [1 – 3]