Kijów: rosyjski specnaz atakuje port lotniczy w Doniecku

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY

W rozmowie z agencją Reutera rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie Andrij Łysenko potwierdził, że już trzeci dzień z rzędu rosyjskie siły specjalne podejmują działania na lotnisku, znajdującym się pod kontrolą strony ukraińskiej.
Jednocześnie Łysenko zaprzeczył doniesieniom o wybuchu w jednym z terminali portu – poinformowała agencja Interfax-Ukraina.
– Według danych operacyjnych w szturmie na lotnisko biorą udział członkowie rosyjskiego specnazu, ale na nic to się nie zdaje: lotnisko, zarówno stary, jak i nowy terminal, pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich – zapewnił.

Według danych strony ukraińskiej Rosjanie mieli ponieść duże straty. O zabitych pisze także ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk. Nikt jednak nie podaje ich liczby.
Położone w północnej części Doniecka lotnisko jest bez powodzenia atakowane przez separatystów od maja. Obecność wojsk ukraińskich w tym punkcie jest solą w oku buntowników z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, gdyż pokazuje, że ich “stolica” nie jest przez nich całkowicie kontrolowana.

Nie ustają ataki na ukraińską armię

Według danych Kijowa, w ciągu doby separatyści ostrzeliwali ukraińskie pozycje 41 razy. Do ataków doszło pod Ługańskiem, Donieckiem, Debalcewem i Mariupolem.

Rosjanie są też obecni w Stachanowie, przybył tam oddział specjalny Federalnej Służby Bezpieczeństwa Wympieł. Jest on podzielony na kilka grup, z których każda może działać samodzielnie. Z kolei do Doniecka przyjechało 60 rosyjskich kozaków, którzy wcześniej stacjonowali na południu obwodu ługańskiego. Doszło do konfliktu z kierownictwem samozwańczej Republiki Donieckiej, które chce, aby brali oni udział w walkach. Ci jednak chcą tylko patrolować miasto.

Ukraińskie wojska tymczasem przygotowują się do zimy. Między innymi, przebudowywane są okopy i obozy polowe tak, aby chroniły przed śniegiem i zimnem.

PAP/IAR/agkm